Cienie drogi w kierunku Bolesławic
Remontowana droga w kierunku Bolesławic, mimo że nieotwarta, pokazuje już na wstępie szereg spraw, które ogniskują naszych mieszkańców w krytyce. W tle mamy symboliczną już frezowinę.
Dzisiejsza letnia noc pokazała nam czym są burze i wyładowania atmosferyczne o tej porze roku. Mamy za sobą kilka lokalnych podtopień czy nieprzejezdny przez jakiś czas wiadukt w centrum miasta. Sytuacja ta pokazała również obraz być może mniej widoczny, ale nie mniej ważny, a mianowicie stan nieotwartej jeszcze, remontowanej drogi w kierunku Bolesławic i wszystkiego, co się z nią łączy.
Droga w kierunku Bolesławic jest remontowana od dłuższego czasu dzięki państwowym pieniądzom z Funduszu Dróg Lokalnych. W tle mieliśmy zrywany stary asfalt tzw. frezowinę, o której pisałem wielokrotnie. Warto przy tym wątku na chwilę jeszcze raz przystanąć.
Wskazana frezowina posłużyła Urzędowi Miasta do wysypania jej wszędzie gdzie się da na boczne drogi, a także na wjazdy do pól przy wskazanej drodze. Obraz tego jak to zostało zrobione i kwestia dochodzenia Inspektoratu Ochrony Środowiska, który wykazał przekroczenie prawa w tej kwestii przywodzi na myśl skojarzenie nieprzemyślanych, maskujących działań. Kiedy trzeba było coś zrobić z frezowiną, której się nie zutylizowało i pokazać jakoś potrzebę jej wykorzystania, pośpiesznie wysypano ją na wjazdy do pól, z efektem, który budzi bardzo duży niepokój.
Następna sprawa to kwestia rowów, które znajdują się przy drodze. Projekt przebudowy drogi już na etapie przetargu nie przewidywał tworzenia w tym miejscu przepustów, dzięki którym woda mogłaby spokojnie spływać. W efekcie nocny deszcz pokazał nam rowy pełne wody po brzegi, na różnych odcinkach drogi.
Cała sprawa i szereg niedociągnięć ma swoje szersze podglebie również w krytyce mieszkańców m. in. Bolesławic, którzy otwarcie mówią o wzięciu burmistrza „do galopu” w tej sprawie, widząc w jakim kierunku zmierza wskazany remont.
Jak zakończy się wskazany remont i kiedy doczekamy się oficjalnego otwarcia drogi? Czy niedociągnięcia, które są widoczne, zostaną poprawione? A może burmistrz wszystkim tym, którzy będą krytykować remont odpowie, że są malkontentami, tak jak to zrobił na ostatniej sesji Rady Miejskiej w stosunku do jednego z radnych? Czas pokaże. Doświadczenie nakazuje jednak nie spoglądać w przyszłość w pozytywny sposób.
foto: Wieści Gminne