Śmieciowego problemu ciąg dalszy
Po wczorajszym artykule o boksach do segregacji śmieci na ulicy Kościuszki, do naszej redakcji zaczęły spływać kolejne zdjęcia i prośby o interwencję.
Okazuje się, że problem śmieci w naszej Gminie jest uniwersalny. Nie ma tu wyjątku dla ulic czy często odwiedzanych miejsc. Wczoraj zasygnalizowany problem przez naszą czytelniczkę jest dużo szerszy i budzi dużą dezaprobatę naszych mieszkańców.
Do segregacji obowiązują specjalnie wydzielone pojemniki, gdzie składować należy: papier, szkło i plastik. Są one przepełnione i nie opróżniane w dostatecznych częstotliwościach. Dochodzi do tego problem odpadów wielkogabarytowych, czy ogólnego zaśmiecania np. popularnej żwirowni.
Gdzie leży problem? Wydaje się, że jest on podobny jak opisany we wczorajszym artykule. Pojemniki nie są dostatecznie opróżniane, jest ich zbyt mało mając na uwadze liczbę ich użytkowników. Dodatkowo nakłada się na to kultura korzystania z tych miejsc. Segregacja śmieci to tylko jedna z czynności. Korzystanie z wydzielonych do tego miejsc to drugi ważny aspekt.
Smutny jest widok śmietników, które pękają w szwach oraz śmieci, które się z nich wysypują. Jedna z czytelniczek napisała nam, że przyzwyczaiła się do takiego widoku i po wczorajszym artykule zrozumiała, jak bardzo było to złe. Na koniec napisała, że ktoś ewidentnie nie radzi sobie z tym powszednim problem. Kto? Powinniśmy sobie to dopowiedzieć sami.
Marcin Burski
foto od czytelnika