Taśma miarą naszych możliwości

Do redakcja Wieści zgłosiła się jedna z czytelniczek z prośbą o poruszenie kwestii wybrakowanych barierek w centrum miasta oddzielających chodnik od ulicy.

Nasze miasto z racji swojego stosunkowo młodego wieku i ukształtowania urbanistycznego nie posiada centralnego miejsca, jakim często bywał rynek. Dla wielu z nas centrum tworzy skrzyżowanie ulic Wolności, 1-go maja i Świdnickiej. Jest to ruchliwa, główna ulica z ostrym łukiem na jezdni. Jest To również bardzo ruchliwe miejsce ze względu na uczęszczanie go przez naszych mieszkańców. Aktualnie trzeba jednak zachowywać tam szczególną uwagę zarówno ze strony kierowców jak i pieszych, co ma związek z wybrakowanymi barierkami oddzielającymi chodnik i ulicę.

Do redakcja Wieści zgłosiła się jedna z czytelniczek z prośbą o poruszenie kwestii wybrakowanych barierek w centrum miasta oddzielających chodnik od ulicy. Czytelniczka napisała m.in: „(…) ruchliwa droga obok biedronki jest jak dla mnie bardzo niebezpieczna. Kiedy wracam z wózkiem i dzieckiem np. z przedszkola naprawdę boję się czy idąc po chodniku nikt nie wjedzie we mnie i dzieci. Różnie ludzie tam jeżdżą. Rozumiem ze był tam chyba jakiś wypadek, ale ile trwa ta naprawa? naprawdę nikt nie widzi co tam się dzieje?(…)” (pisownia oryginalna)

Istotnie. Problem o którym wspomniała mieszkanka jest problemem z którym pobrykamy się już od bardzo długiego czasu. Remedium na niego to poszarpana taśma, która ma zapełniać lukę między wybrakowanymi przęsłami. Podobnie ma się sprawa z barierkami na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Świdnickiej. Te w ogóle zniknęły. Wąskie chodniki w tych miejscach tworzą zagrożenie raz ze względu na słabą widoczność, a dwa często większą prędkość samochodów niż dozwolona w tym miejscu. Piesi, szczególnie na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Świdnickiej, aby pomieścić się wychodzą na jezdnię co umożliwia wskazany brak barierek w tym niebezpiecznym miejscu.

Co ze sprawą? Czy zostanie w końcu zauważona? Patrząc na okres w jakim wspomniana kwestia jest nieunormowana można mieć wątpliwość. Warto jednak pochylić się nad tym. Nie czekajmy jak zawsze na nieszczęście, po którym będziemy wspaniałomyślnie współczuć.

Marcin Burski

Redaktor Wieści Gminnych Jaworzyna Śląska

Dodaj komentarz