Czy na jaworzyńskim cmentarzu mamy masową mogiłę?
Do redakcji Wieści Gminnych odezwał się czytelnik z ciekawymi informacjami na temat jaworzyńskiego cmentarza
Artykuł Pana Bogdana Muchy z Żarowskiej Izby Historycznej na temat rosyjskich jeńców w naszym mieście spowodował duży odzew wśród naszych mieszkańców. Wszystkie informacje będą sukcesywnie normowane i sprawdzane. Jest wśród nich wiele opowieści, ale także faktów o których będę pisać w kontekście całej gminy. Pojawiło się wiele kwestii, które należy opisać i pooddzielać, aby dokładnie zrozumieć „niemiecki przemysł kaźni i pracy przymusowej” jaki funkcjonował na terenie naszego miasta i gminy podczas II wojny światowej a nikt wcześniej nie powiedział o tym głośno.
Do redakcji Wieści Gminnych odezwał się czytelnik z ciekawymi informacjami na temat jaworzyńskiego cmentarza, na którym według jego relacji możemy mieć do czynienia z masową mogiłą więźniów, którzy byli przewożeni do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Gross Rosen w Rogoźnicy.
Czytelnik podzielił się swoim wspomnieniem z przedziału lat między 1959-1961, kiedy jako młody harcerz pełnił wartę przy nowo postawionym grobie nieznanego żołnierza na naszym cmentarzu. Miejsce w którym stoi wspomniany symboliczny grób był wtedy jak wspomina czytelnik jednym ze skrajów cmentarza (później nastąpiła jego rozbudowa).
Sprawa z tym związana była dość kontrowersyjna, ponieważ jak wspominał wtedy jeden z wyżej postawionych pracowników kolei, który miał dostęp do pozostawionej niemieckiej dokumentacji, w miejscu gdzie ustawiono symboliczny grób miała znajdować się masowa mogiła więźniów przewożonych do KL Gross Rosen.
Stacja kolejowa w Jaworzyna Śląska była ostatnią stacją węzłową na trasie do obozu. Pociągi zatrzymywały się tutaj według relacji pracownika kolei na dłużej, gdzie w stacji opróżniano bydlęce wagony z ciał więźniów, którzy nie wytrzymali trudów transportu.
Mieszkaniec jak wspomina, nigdy nie przeprowadzono w tym miejscu ekshumacji, ponieważ były to czasy, kiedy pamiętano piekło wojny i pojedyncze relacje o takich kwestiach nie robiły na ludziach specjalnego wrażenia.
Mówimy tutaj o przekaźe ustnym mieszkańca, który w żaden sposób nie może być potraktowany jako dowód historyczny. Jest to jednak przekaz, który wydaje się dość prawdopodobny i może otworzyć pamięć innych mieszkańców na tą kwestię a chcieliby powiedzieć coś więcej o tym.
Ponad wszelką wątpliwość na jaworzyńskim cmentarzu mamy do czynienia z mogiłami pomordowanych jeńców rosyjskich, czy mamy tu również do czynienia z masową mogiłą więźniów z obozu Gross Rosen?