Historia zapisana w krzyżu i kapliczce [wprowadzenie do serii]
Na łamach Wieści od dziś będę ukazywał kapliczki i przydrożne krzyże, czyli nasze skarby historii i kultury w poszczególnych miejscach gminy. Aby to jednak uczynić należy zrobić małe wprowadzenie.
Zawsze byłem wrażliwy na krzyże i przydrożne kapliczki. Kiedy rozpoczynałem „przygodę” z Wieściami Gminnymi miałem głęboką potrzebę opisania i unormowania tych kwestii w naszej gminie z racji braku zainteresowania tą ważną częścią naszej kultury. Na łamach Wieści podejmowałem częściowo te wątki jak np. w serii o krzyżach pojednania na terenie w naszej gminie, którą stworzyłem z Łukaszem Soboczyńskim, czy opisie krzyży jakie powstawały we wsi Czechy. Były to jednak „skrawki tematu”. Czas opisać to kompleksowo.
Kapliczki i krzyże przydrożne stanowią nieodłączny element krajobrazu w całej Polsce. Na ogół mijamy je obojętnie, nie zastanawiamy się nad tym, kto i dlaczego je postawił. Tymczasem każdy przydrożny krzyż czy kapliczka ma własną historię, a nawet swego fundatora. Stawiane były w dowód wdzięczności za doznane łaski i dla upamiętnienia ważnych wydarzeń. Wznoszono je też w określonej intencji, prosząc o łaskę Boga. Miały chronić przed chorobą, pożarem i powodzią. Powstawały przeważnie w wieku XIX – w latach wojen, głodów i epidemii, które co jakiś czas dziesiątkowały ludność.
Nie lokalizowano ich w miejscach przypadkowych – najczęściej na rozstajach dróg, przy dawnych szlakach. Obok krzyży i kapliczek sadzono drzewa. Często w odosobnieniu, z dala od zabudowań stawiano krzyże żeliwne, kamienne i drewniane. Widniała na nich postać ukrzyżowanego Chrystusa. W tych miejscach grzebano dawniej zmarłych na zarazę. Obecne krzyże pochodzą z okresu najczęściej powojennego i są dość prosto wykończone. Często są ogrodzone niskim płotkiem sztachetowym, w obrębie którego rosną kwiaty.
Do dzisiaj zachowała się tradycja budowy krzyży i kapliczek przydrożnych. Powstają na prywatnych posesjach, w bezpośrednim sąsiedztwie domów lub w miejscach ogólnie dostępnych. To przejaw wiary i szacunku dla przodków, ale także pozostawienia potomnym śladu po czasach dzisiejszych.
Warto tutaj wspomnieć, że jeżeli chodzi o nasze tereny „ziem odzyskanych” wiele kapliczek czy krzyżów powstawało na cokołach zburzonych poniemieckich pomników, aby zaakcentować polskość w nowym miejscu. Na naszym gminnym szlaku znajdziemy wiele takich miejsc, o czym będę pisać. W serii będę skupiał się na krzyżach i kapliczkach przydrożnych, ogólnodostępnych. Nie można jednak zapomnieć, co wspomniałem wcześniej, o kapliczkach wbudowywanych w dom itd. Jeżeli ktoś ma takie zdjęcia proszę o podsyłanie ich. Będę je publikował
foto: kapliczka wbudowana w blok przy ulicy Świdnickiej w Jaworzynie Śląskiej