Jaka jest prawda o wodzie? Milczenie zamiennikiem bezpieczeństwa?
Wczorajszy komunikat o wykryciu w dwóch punktach poboru bakterii z grupy coli i bakterii Escherichia coli oraz brak odpowiedzialnej a także rzeczowej informacji w tej kwestii ze strony władz budzą duży niepokój. Nakładają się na to hipotezy, przypuszczenia, ale także pytania o podobną sytuację z 2019 roku. Z czym tak naprawdę mamy do czynienia?
Samorząd to instytucja zaufania publicznego, do której obywatel powinien mieć szacunek i pewność, że dzięki niej jest bezpieczny w swoim podstawowym środowisku lokalnym. Problem zaczyna się wtedy, kiedy to zaufanie jest nadszarpnięte przez różne działania, co do których mamy wątpliwości. Wydaje się, że bariera o której mowa została już dawno przekroczona. Bakterie z grupy coli wykryte po raz kolejny w wodzie z której korzystają nasi mieszkańcy to naprawdę spory problem, wydaje się niespotykany nigdzie indziej w takiej częstotliwości. Co jest tego przyczyną? Dlaczego nie zostały wyciągnięte odpowiednie wnioski po sprawie w 2019 roku, która ujawniła wiele niedostatków jeżeli chodzi o dialog z mieszkańcami?
Nowy prezes Zakładu Usług Komunalnych Pan Ryszard Dyko w swoim pierwszym słowie do mieszkańców zauważał ten problem i obiecywał rozwiązanie go. Mówił wtedy: „Postaram się ulepszyć politykę informacyjną spółki. Utworzymy profil facebook, żeby być w lepszym kontakcie z mieszkańcami. Za jego pośrednictwem będziemy informować o naszych działaniach, czy ewentualnych niedogodnościach, jeśli takie wystąpią” Jak wygląda życie i praktyka jest bardzo smutną konstatacją.
Przynajmniej od 2 października do wczoraj (nie wiadomo jak było przed tą datą) część mieszkańców piła wodę, która nie nadawała się do spożycia. Czy możemy jednak mówić o części mieszkańców naszej gminy? Czy dowiemy się prawdy w tej sprawie?
Co się stało? I jakie są wstępne tłumaczenia?
Aby w pełni zrozumieć wszystkie konteksty sprawy, a także rozpatrzyć ewentualne zagrożenie należy prześledzić całość zagadnienia od początku na dostępnych danych, a także informacjach pozyskanych podczas rozmowy z prezesem ZUK Ryszardem Dyko.
Wszystko wskazuje na to, że od wczorajszego poranka na stronie Świdnickiego Sanepidu jest dostępny komunikat następującej treści: „Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świdnicy informuje, że w próbkach wody pobranych przez przedstawiciela Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Świdnicy w dniu 02 października 2023 r. z sieci wodociągowej stwierdzono w:
– Szkole Podstawowej, Stary Jaworów 38 (kran w toalecie) obecność bakterii grupy coli w liczbie 5 jtk w 100 ml wody oraz bakterii Escherichia coli w liczbie 1 jtk w 100 ml wody,
– Urzędzie Miejskim, ul. Powstańców 3, 58-140 Jaworzyna Śląska (kran w pomieszczeniu socjalnym) obecność bakterii grupy coli w liczbie 2 jtk w 100 ml wody.
W związku z powyższym woda nie może być wykorzystywana do spożycia przez ludzi, przygotowania potraw, mycia owoców, warzyw i do celów higienicznych, a jedynie może być wykorzystywana do celów sanitarnych tj. do spłukiwania toalet. Zarządca wodociągu został zobowiązany do zapewnienia zastępczego źródła wody o jakości zgodnej z normami sanitarnymi oraz podjęcia działań naprawczych mających na celu doprowadzenie wody do jakości odpowiadającej wymaganiom higienicznym i zdrowotnym.”
Mając takie informacje ośmieliłem się zadzwonić do prezesa ZUK Ryszarda Dyko o wyjaśnienia w tej sprawie. Prezes w rozmowie stwierdził, że wskazane w komunikacie placówki zostały poinformowane o wynikach badań pisemnie. Kiedy zapytałem mojego rozmówcę, czy uważa, że jest to dostateczna komunikacja i dlaczego nie poinformował o tym na przykład na stronie facebook, aby rozszerzyć zasięg sprawy odpowiedział, że taki komunikat pojawi się zaraz na stronie. Rozmowa trwała około godziny 15:00. Komunikat istotnie pojawił się, ale tylko na stronie internetowej ZUK, która zapewne nie jest zbyt często odwiedzana. Na stronie internetowej gminnej spółki możemy przeczytać: „Zakład Usług Komunalnych w Jaworzynie Śląskiej Sp. z o.o. został poinformowany przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Świdnicy o przekroczeniu parametrów mikrobiologicznych w wodzie przeznaczonej do spożycia w dwóch punktach poboru zaopatrywanych w wodę z wodociągu publicznego. W związku z czym Spółka podjęła działania naprawcze polegające na dezynfekcji i płukaniu sieci wodociągowej zgodnie z zaleceniami. Jednocześnie informujemy, że ze względu na podjęte działania w najbliższych dniach w wodzie może występować wyczuwalny zapach chloru.”. Należy przypomnieć, że mówimy tu o Urzędzie Miejskim i Szkole Podstawowej w Starym Jaworowie, gdzie przebywają dzieci.
Ważną informacją jaka padła z ust prezesa Dyko jest również fakt, że stwierdził, iż sprawa dotyczy tylko dwóch punktów poboru i jest to kwestia nie głównej magistrali wodociągowej, ale tylko przyłącza wodnego do tych placówek. To ważna informacja do której odniosę się w dalszej części artykułu.
Powrót do przeszłości. Sprawa wody z 2019 roku
Cała sprawa do złudzenia przypomina tą z 2019 roku, kiedy pod wpływem artykułu na Wieściach Gminnych i interwencji radnych Wojciecha Syntyrza i Mariusza Więcka, którzy pokazali dokumenty z których wynikało, że mieszkańcy pili wodę niezdatną do picia, zawierającą bakterie z grupy coli nie mając tego pełnej świadomości, ponieważ lakoniczne ogłoszenia nie mówiły tego wprost. W 2019 roku dopiero dwa negatywne badania wody skłoniły Zakład Usług Komunalnych do rozwieszania enigmatycznych informacji, że woda nie nadaje się do spożycia w całej gminie. Nie mówiono jednak co jest tego przyczyną. Ważne jest również to, że nie zdecydowano się wtedy na pomoc mieszkańcom i dostarczania wody na przykład beczkowozami. Tamta sprawa oprócz różnych tłumaczeń zaowocowała m.in nieskutecznym złożeniem doniesienia do prokuratury przez naszych włodarzy na Wojciecha Syntyrza, który miał rzekomo przekroczyć swoje uprawnienia. Próba zastraszenia radnego wtedy nie wyszła i prokuratura odrzuciła doniesienie w całości. Innym pokłosiem sprawy było powołanie specjalnej komisji środowiskowej, która miała już w spokoju przeanalizować sprawę i wprowadzić różne usprawnienia, aby podobna sytuacja nie miała miejsca w przyszłości. Jednym z punktów do wykonania przez burmistrza było stworzenie profilu Facebook Gminy Jaworzyna Śląska, gdzie miano informować o wszystkim na bieżąco, aby zwiększyć zasięg informacyjny. Po sporym czasie burmistrz zdecydował się na utworzenie wspomnianego profilu zatrudniając Panią Agnieszkę Komaniecką, która do tej pory ma m.in za zadanie obsługiwanie profilu facebook Gmina Jaworzyna Śląska i redagowania gazety samorządowej „Rozmaitości Jaworzyńskie”. Mechanizm informowania nie działa prawidłowo od początku jego wprowadzenia. Każdy zdaje sobie z tego sprawę. Dodatkowo mamy permanentny problem z jakością wody co jest absolutnym ewenementem i wydaje się skandalem. Proszę przypomnieć gminę, która miała by takie problemy z bakteriami z grupy coli. Przyczyny tego stanu rzeczy nie są znane, albo zatajane.
Czy mieszkańcy gminy są bezpieczni?
Ustawa z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków mówi, że wójt (burmistrz, prezydent miasta) jest obowiązany do informowania mieszkańców o jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi. Burmistrz i strona urzędowa dzień po sprawie, kiedy wszyscy już znają prawdę publikuje enigmatyczny komunikat, który nie tłumaczy, nie uspokaja. To bardzo niebezpieczna tendencja, która być może wiąże się z barkiem wiedzy co dalej i jaka jest rzeczywista skala problemu. Rodzi to również pole do różnych spekulacji, które są naturalne, kiedy chodzi o zdrowie i brak informacji. Po wczorajszej rozmowie z prezesem ZUK rozmawiałem również z trzema niezależnymi od siebie osobami zajmującymi się na co dzień kwestiami wodociągowymi. Wskazane trzy osoby zgodnie stwierdziły, że nie istnieje praktycznie żadna możliwość, żeby w dwóch odległych od siebie punktach wystąpił tylko problem i jeżeli mówimy o przyłączach wodnych już używanych nie ma możliwość, aby tylko one były skażone. Prezes ZUK twierdzi, że główna magistrala jest wolna od problemu i są to kwestie właśnie z przyłączami. Dlaczego zatem w całej gminie woda jest ponad miarę chlorowana? Dlaczego w różnych punktach gminy woda jest spuszczana z sieci? Co jest w końcu źródłem problemu? Osoby z którymi rozmawiałem twierdzą, że przy dostępnych informacjach można przypuszczać, że problem jest na Stacji Uzdatniania Wody. Aktualnie trwa akacja próby pozbycia się bakterii z grupy coli przed ponownym poniedziałkowym badaniem wody. Pytanie gdzie również może znajdować się bakteria i czy mieszkańcy są bezpieczni. Czy dowiemy się prawdy w tej sprawie? Czy Zakład Usług Komunalnych znajdzie źródło problemu, czy tylko doraźnie pozbyje się go przed ponownym badaniem?
Woda z bakteriami coli stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia człowieka. Objawy wskazujące na zatrucie ciężko jest przeoczyć. Najbardziej charakterystycznymi symptomami zatrucia pałeczką okrężnicy są wymioty oraz ostra biegunka. Bakterie Escherichia zostały wykryte w wodzie w Szkole Podstawowej w Starym Jaworowie, bakterie z grypy coli w Urzędzie Miejskim. Mamy spory problem, który stanowi zagrożenie dla mieszkańców. To, że władze nie radzą sobie z tym jest powszechnie wyrażaną wiedzą przez naszych mieszkańców, co również pokazuje skalę sprawy? Czy nasi mieszkańcy nie zasługują na szacunek i prawdę.