Ostatni akt dramatu zwanego dostępnością hali dla mieszkańców

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej (30 grudnia 2019r.) kolejny raz padło pytanie o postępy w sprawie dostępności hali sportowo – widowiskowej dla mieszkańców. Wydaje się, że padła w tej sprawie odpowiedź końcowa, która zamyka całą sprawę.

O palącej kwestii dostępności hali dla mieszkańców pisaliśmy wielokrotnie. Jest to kwestia, która ogniskuje naszych mieszkańców, którzy chcieliby skorzystać z wybudowanych dobrodziejstw tak, jak było to obiecywane. Podczas otwarcia hali w grudniu 2018 padały szumne słowa o tym, że „marzenia się spełniają” czy inne dobrze brzmiące slogany, które miały nas przyświadczać o sukcesie, w którym mieliby także partycypować nasi mieszkańcy. Miniony rok pokazał, że opisywana kwestia jest bardziej złożona a rzeczywistość, po oddaniu obiektu, brutalna.

Przez miniony rok w kwestii użytkowania hali przez mieszkańców przewijało się kilka wątków. Na początku były bliżej nieokreślone daty oddania regulaminu, który miał koordynować użytkowanie. Później mieliśmy zapewnienia, że wszystko idzie w dobrym kierunku i całość sprawy to kwestia krótkiego czasu. Następnie było nieśmiałe wycofywanie się z tematu tłumacząc, że kwestia jest bardziej złożona i że cały czas trwają prace. 12 września 2019 podczas sesji Rady Miejskiej wyszła kwestia pomocy wynajętej firmy zewnętrznej, która zainkasowała 13 tysięcy złotych w zamian za pomoc przy tej sprawie. Burmistrz Marek Zawisza stwierdził wtedy na koniec „staramy się, ale nie wiem czy do końca się uda. Bardzo bym chciał”.

Cała sprawa opiera się o to, że dofinansowanie jakie otrzymała nasza gmina na budowę tego obiektu przewiduje zajęcia tylko dla dzieci szkolnych, bez szerszej możliwości wynajęcia komercyjnego, co stoi w sprzeczności z ogólną narracją, jaka występowała co do tej sprawy i rozbudzała apetyty mieszkańców.

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej (30 grudnia 2019r.) kolejny raz padło pytanie o postępy w sprawie dostępności hali sportowo – widowiskowej dla mieszkańców. Wydaje się, że padała w tej sprawie odpowiedź końcowa, która zamyka całą sprawę. Burmistrz Marek Zawisza powiedział:
„Po bardzo ciężkim roku w którym próbowaliśmy znaleźć jakieś rozwiązanie dla nas i dla mieszkańców, aby mogli z niej korzystać(…)niestety, ale hala przez pięć lat będzie mogła być czynna tylko incydentalnie(…)niestety trzeba będzie się przygotować, że nie będzie to funkcjonować tak jak sobie to wyobrażaliśmy, że będzie można przyjść np. co drugi dzień i z niej korzystać.”

Na pytanie o dostępność obiektu dla klubów sportowych padła odpowiedź: „częściowo. Dla klubów dziecięcych, tak.”

Całość można odsłuchać TUTAJ. Kwestia hali poruszana jest od 19:43 minuty.

Przypomnijmy: w hali znajdzie się profesjonalna siłownia, sala fitness, ścianka wspinaczkowa, sala do sqasha, boisko przystosowane do gry w koszykówkę, siatkówkę, piłkę ręczną czy halową piłkę nożną. Koszt całej inwestycji wynosił ok. 11 milionów złotych.

Marcin Burski

Redaktor Wieści Gminnych Jaworzyna Śląska

2 myśli na temat “Ostatni akt dramatu zwanego dostępnością hali dla mieszkańców

  • 9 stycznia, 2020 o 3:08 pm
    Permalink

    Cóż, okres trwałości projektu wynosi 5 lat. Pan burmistrz wiedział o tym od początku, że nie będzie tam można wprowadzić dorosłych. Takie są warunki dofinansowania.

  • 10 stycznia, 2020 o 9:55 am
    Permalink

    tak pan Burmistrz wiedział, to mógł od razy to powiedzieć, a nie obiecywanie, że squash siłownia dla mieszkańców. Nikt prawie z tego nie skorzystał, fajnie, że jest hala z prawdziwego zdarzenia dla dzieci, ale przy otwarciu było to powiedzieć od razu ludziom, pamiętam jak przy okazji jakiegoś wydarzenia był trener, który pokazywał ludziom jak korrzystać ze sprzętu na siłowni… i po co? hucznie było jak przy otwarciu stadionu narodowego… prawie tak jak przy otwarciu tunelu podziemnego, dobrze, że z tego moga mieszkańcy mogą korzystać od razu , a nie po kilku latach…

Dodaj komentarz