Radni apelują do władz miejskich
Radni Rady Miejskiej niezwiązani z burmistrzem Grzegorzewiczem: Grażyna Bugajska, Anna Szczepaniak – Jaroszewska, Wojciech Syntyrz, Mariusz Więcek i Marcin Kantor zaapelowali w sprawie jakości nagrań i formy obsługi sesji Rady Miejskiej.
Od początku aktualnej kadencji Rady Miejskiej na Urzędzie Miasta i burmistrzu ciąży ustawowy obowiązek zapewnienia możliwości nagrywania i rejestracji a także archiwizowania nagrań sesji Rady Miejskiej. Miało to zwiększyć transparentności i możliwości śledzenia obrad przez mieszkańców, którzy mieliby okazję dowiedzieć się nad czym obradują radni, jakie mają sugestie, wątpliwości i ogólnie czym żyje lokalny samorząd. Większość gmin potraktowała ten nakaz poważnie i obrady sesji są maksymalnie jawne, dobrze słyszane, radni nie muszą krzyczeć z powodu braku nagłośnienia. Nasz samorząd od początku kiedy ten problem został im zasygnalizowany, stanął na stanowisku, że ustawa nie przewiduje konkretnych parametrów i zaleceń, co do jakości nagrań więc spełniają te wymogi i patrząc po kolejnych nagraniach sesji nie mają zamiaru nic z tym zrobić.
Radni Rady Miejskiej niezwiązani z burmistrzem Grzegorzewiczem: Grażyna Bugajska, Anna Szczepaniak – Jaroszewska, Wojciech Syntyrz, Mariusz Więcek i Marcin Kantor zaapelowali w sprawie jakości nagrań i formy obsługi sesji Rady Miejskiej.
Na prywatnym profilu facebook Wojciecha Syntyrza możemy przeczytać: „Od początku kadencji mieszkańcy z terenu całej naszej gminy zwracali się do nas z pytaniami oraz sugestiami dotyczącymi jakości nagrania sesji Rady Miejskiej.
Wielu z nich przyznaje, że niewiele na nich słychać a jeśli już to niewyraźnie. Jedynym sposobem jest głośne mówienie przez uczestników sesji do jednego, często wspólnego, przenośnego mikrofonu, który jest przydzielony do obrad. Ostatnio jednak i to nie przysłużyło się dobrej rejestracji dźwięku. Stąd nasza kolejna reakcja, liczymy, że ostatnia.”
Poniżej treść pisma radnych skierowanego do burmistrza Grzegorza Grzegorzewicza i przewodniczącego Rady Miejskiej Artura Nazimka.
Problem choć na pierwszy rzut oka niewielki pokazuje nam w szerszym kontekście kondycję naszego lokalnego samorządu, gdzie chęć otwartości i uczciwego pokazania aktualnej debaty jest daleka od standardów, co można zobaczyć na przykładzie innych ościennych samorządów, które poważnie podeszły do sprawy. Trzeba mieć nadzieję, że kolejny apel radnych zostanie wysłuchany i będziemy mogli w pełni uczestniczyć jako mieszkańcy w życiu samorządu oglądając sesje on-line szczególnie w dobie koronawirusa, gdzie osobiste wstawiennictwo jest niewskazane.
Nagranie z ostatniej sesji Rady Miejskiej można znaleźć TUTAJ.
info: facebook Wojciech Syntyrz
foto: facebook Wojciech Syntyrz, screen sesji Rady Miejskiej