Strzały w Pasiecznej czyli powrót na tajemniczą Jamę
Tajemnicza żelbetonowa „jama” w Pasiecznej, której przeznaczenie stało pod dużym znakiem zapytania odkrywa swoje prawdopodobne przeznaczanie, które nie jest wcale takie oczywiste jak mogło by się wydawać.
O tajemniczej żelbetowej konstrukcji pośrodku pola w Pasiecznej, lokalnej zwanej „jamą” pisałem wiosną na stronie Wieści (link TUTAJ). Później opis tego miejsca z prośbą o informacje co do jego przeznaczenia pojawił się w wersji papierowej Wieści. Był to dla mnie bardzo interesujący przykład miejsca w naszej gminie, które mimo swojej tajemniczości i niestandardowego wyglądu nie doczekało się opisu, podsumowania czy próby rozwikłania jego zagadki. Czas i rzucone „ziarno” w tej sprawie zakiełkowało i udało się ustalić prawdopodobne przeznaczenie tego małego, zagadkowego budyneczku.
Przypomnijmy, że opisywana „jama” to mały, żelbetowy obiekt ziemny pośrodku dużego wgłębienia w jednym z pól z małym pomieszczeniem w środku. Patrząc na okolicę dziwi jego umiejscowienie i sam kształt. Teorii na temat tego miejsca było dużo, łącznie z tymi fantastycznymi, które mówiły, że to tylko zachowany fragment większej konstrukcji, a całość to schron, który ciągnie się aż do stacji kolejowej w Jaworzynie Śląskiej.
Dzięki pomocy dwóch mieszkanek Pasiecznej udało się mi nawiązać kontakt z byłym już mieszkańcem tej wsi, pamiętającym jak to miejsce wyglądało i do czego służyło w czasie, kiedy jego wygląd był diametralnie inny niż obecnie. Według relacji wskazanego mieszkańca „jama” w Pasiecznej była strzelnicą wybudowaną przez niemieckich mieszkańców tej wsi. Opisany lej w którym znajduje się żelbetowy obiekt był kiedyś dużo głębszy. Rosła tam murawa, i mimo, że całość nie miała wymiarów boiska, służyło ono właśnie za boisko dla dzieci. Ogólnie było to miejsce wdzięcznych zabaw ze względu na swój wygląd. Wszystko wskazuje na to, że sam budynek był konstrukcją naziemną, służącą do ochrony przy strzelaniu. Dziś to konstrukcja na wpół podziemna zarośnięta trawą i przysypana ziemią.
Wszystko zmieniło się, kiedy w Pasiecznej powstało boisko w pobliżu rzeki Pełcznicy i lasu, a sama jama i lej stał się obiektem, który sukcesywnie był zasypywany i jego charakter diametralnie się zmienił, nie przypominając niczego z czasów swojej świetności. Jest to relacja mieszkańca i jego matki, którzy dokładnie pamiętają to miejsce. Kobieta ponadto doskonale znała polsko – niemieckie realia wsi.
„Jama” w Pasiecznej, teraz można powiedzieć strzelnica, to kolejny kamyczek w odkrywaniu miejsc na mapie naszej gminy, które wcześniej nie były usystematyzowane i opisane a stanowiły mocno o danej wsi i jej mieszkańcach. Opis tajemniczego miejsca i pomoc mieszkańców dały kolejny raz rozwiązanie zagadki i tajemnicy. Jestem przekonany, że jeszcze nie raz uda się odkryć takie białe plamy na naszej mapie i tym samym pokaże szerszej tło naszych ziem.