Sztandary wyniesiono. Symbole pozostały

Nazwy ulic w naszej gminie. Często nie zwracamy uwagi na ich rodowód, a wielu przypadkach wywodzi się on wprost z logiki komunistycznej, która wchodziła wszędzie tam gdzie to możliwe.

1 kwietnia 2016 roku wraz z odpowiednią ustawą wszedł obowiązek dekomunizacji nazw ulic w naszych miastach. Sprawa od początku budziła sporo kontrowersji, ponieważ coś co dla jednych wywodziło się wprost z systemu komunistycznego, dla drugiego nim nie było. Nie małym kłopotem było również przemianowanie takich ulic, ponieważ w wielu przypadkach były to duże, główne ulice, przy których z reguły mieszka spora liczba osób, co rodziło kłopoty choćby z wymianą wszystkich dokumentów.

Na wstępie należy zwrócić uwagę, że nasza gmina stanęła dużo wcześniej w obliczu wskazanego problemu z czym sobie poradziła. Chodzi o ulicę Jana Pawła II, która wcześniej nosiła imię zbrodniarza komunistycznego Michała Roli – Żymierskiego. Nazwa ulicy została przemianowana w 2003 roku co miało ścisły związek z nadaniem imienia jaworzyńskiemu gimnazjum, któremu patronował Kardynał Stefan Wyszyński. Był to nie miały dysonans, że na jednej ulicy mieliśmy dwie tak duże sprzeczności. Pozostały jednak inne „kwiatki”, które dzięki luką prawnym i niejednoznacznym wykładnią mogą nadal trwać. Przyzwyczailiśmy się do nich, co nie zmienia faktów ich pochodzenia.

Kiedy skończyła się II wojna światowa, a nowa władza ludowa zaczynała wprowadzać swój pokój w naszej ojczyźnie zaczęło się przypominanie na każdym kroku prymatu tej władzy i jej komunistycznej proweniencji. Wyrażało się to m.in w przemianowywaniu nazw ulic na ściśle związane z tą władzą. Chodziło o ludzi, miejsca, wydarzenia, które były zagarniane pod określoną ideologię. Duże „pole do popisu” można było znaleźć na ziemiach odzyskanych, gdzie wszystkie nazwy miast, dzielnic, ulic spolszczano i dostosowywano do nowych warunków. W naszej gminie nie było inaczej.

Zacznijmy od jednej z głównych ulic w Jaworzynie Śląskiej czyli ulicy 1-go maja (niemiecka ulica Dworcowa) . Nazwa jasno kojarząca się z zamierzchłym systemem, nadawana z reguły w głównych arteriach miast, do dziś ostała się na swoim miejscu. Problem z tą nazwą jest jednak bardzo duży. Sam Instytut Pamięci Narodowej nie rekomendował zmiany nazwy takiej ulicy tłumacząc, że mimo, że nazwa ta jasno kojarzy się z komunizmem i nazizmem, kiedy dzień ten był świętem narodowym, to święto to jest dużo starsze i zostało niejako zagarnięte przez te systemy. W mojej ocenie jest to kuriozalne tłumaczenie, które zostawia duże pole do dyskusji.

Komuniści bardzo lubili odnosić się do patriotyzmu i przypominania o przewodniej roli w zwycięstwie nad Hitlerem. Była to z reguły bardzo duża gra na emocjach i wspomnieniach ludzi, którzy przeżyli horror wojny. Instytut Pamięci Narodowej w swojej rekomendacji i wykazie przykładowych ulic, które należy przemianować i zdekomunizować wskazał np. ulicę 9 maja 1945 roku, która odnosiła się wprost do dnia zakończenia wojny w rozumieniu rosyjskim i była często nadawa w naszych miastach. Nie uwzględniano jednak nazw, które były niejako umiejętnie „przemycane” do świadomości publicznej a jasno odnosiły się do wspomnianych wyżej wydarzeń. I tak w naszym mieście drugą główną ulicą, ściśle łączącą się z ulicą 1-go maja jest ulica Wolności (niemiecka ulica Główna) , w Pastuchowie główna ulica dzierży dumnie nazwę ulicy Wyzwolenia. O jakim wyzwoleniu i wolności mówimy, kto w tym rozumieniu dawał tą wolność i wyzwolenie?

Do opisywanego katalogu można by było dodać również ulicę Westerplatte w Jaworzynie Śląskiej. Sprawa jest tu jednak dużo bardziej skomplikowana i aby wytłumaczyć te zawiłości należałoby poświęcić temu osobny tekst. Nazwę tą można jednak określić tu krótko jako szantaż historyczny

Aktualna sytuacja nie daje dużych nadziei na zmianę nazw tych ulic. Nawet jeżeli nie wynika to nakazów prawa to czystej przyzwoitości o dbałość pamięci historycznej. Mieszkamy przy tych ulicach, doskonale je znamy, znamy te nazwy. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy do czego się odnoszą i jaki był cel ich nadawania. Smutną również konstatacją jest fakt małej dbałości o oddawanie honoru, który wyraża się w nadawaniu nowych nazw ulic osobą, miejscom, wydarzeniom, które były przemilczane, wymazywane, zakazywane w społecznej dyskusji. Faktycznie mamy ulicę Rotmistrza Witolda Pileckiego, jest to jednak mało znacząca, gdzieś w polach ulica, gdzie wspomniana osoba nie jest odpowiednio wyeksponowana. Szkoda. Pozostaje nam prywatna pamięć i dbałość o prawdę we własnym sumieniu.

Marcin Burski

Redaktor Wieści Gminnych Jaworzyna Śląska

Dodaj komentarz