Woda zatruta pałeczką coli. Od kiedy władze wiedziały o sprawie?
Dziś rano dwóch radnych Rady Miejskiej Wojciech Syntyrz i Mariusz Więcek udostępnili informację podpartą dokumentami o zatruciu wody pałeczką coli. Dokumenty pokazują, że sprawa była wiadoma władzom dużo wcześniej, niż dowiedzieli się o tym mieszkańcy.
Nie milkną echa sprawy stanu wody jaka płynie aktualnie w naszych kranach, kolportowana przez jaworzyńskie wodociągi. Enigmatyczna informacja ze strony Zakładu Usług Komunalnych nie rozwiały żadnych wątpliwości i przez weekend wyraźnie było widać niezadowolenie i strach o własne zdrowie naszych mieszkańców.
Dwóch radnych Rady Miejskiej Wojciech Syntyrz i Mariusz Więcek postanowili dziś rano skontrolować dokumentację dotyczącą tej sprawy w ZUK Jaworzyna Śląska i sprawdzić z czym mamy tak naprawdę do czynienia. Wyniki pokontrolne są dalekie od idealnych. W toku sprawy wyszły też inne ważne kwestie, które na pewno zainteresują mieszkańców.
Podczas rozmowy z prezesem Łukaszem Kwadransem i wiceprezesem Romanem Wiznerem zarządzano dokumentacji ze strony sanepidu, z których jasno wynikało, że woda jest zatruta pałeczką coli. Pierwsze badanie było przeprowadzone 4 listopada i wynik tych badań był znany Zakładowi Usług Komunalnych już 8 listopada. Podjęto kolejne badania 12 listopada i ich wynik 14 listopada (pismo z 15 listopada) skłonił dopiero władze do enigmatycznego poinformowania mieszkańców o bliżej nieokreślonym zagrożeniu. Wszystkie badania były przeprowadzane w różnych miejscach, w szkole w Pastuchowie, Bolesławicach czy Jaworzynie Śląskiej, gdzie normy zostały mocno przekroczone.
Woda aktualnie nadal nie nadaje się do spożycia. Kolejne badanie ma zostać przeprowadzone jutro (19 listopada). Radni, którzy dotarli do tych informacji potwierdzili, że będą informować na bieżąco o rozwoju sytuacji i podjętych dalszych krokach w tej sprawie.
Wychodzi na to, że mieszkańcy przynajmniej przez tydzień pili nieświadomie skażoną wodę. Do sprawy na łamach Wieści będziemy wracać na bieżąco i informować o dalszych krokach w tej sprawie.
info, foto: facebook Wojciech Syntyrz